Oficjalna strona zespołu Farben Lehre
Płyty
Bez Pokory | My Maszyny | Samo Życie | Insekty | Zdrada | Garażówka
Atomowe Zabawki | Pozytywka | Farbenheit | Snukraina | Ferajna | Achtung 2012
Projekt PUNK | Trzy dekady | Stacja Wolność | Pieśni XX wieku | Na zdrowie


NA ZDROWIE

Na zdrowie

marzec 2023

W 2021 roku płocka formacja FARBEN LEHRE obchodziła jubileusz 35-lecia istnienia, który promowała kilkoma okazjonalnymi wydawnictwami, a teraz przyszedł czas na kolejny (piętnasty) studyjny album, zatytułowany „Na zdrowie”. Współczesna rzeczywistość stała się dalece nieprzewidywalna, trudna i coraz bardziej skomplikowana. Dzisiaj potrzeba dużo zimnej krwi, cierpliwości, spokoju ducha, odwagi, a przede wszystkim zdrowia, aby ogarnąć to co się dzieje i zaskakuje nas na każdym kroku. Najnowsza płyta chłopaków z Mazowsza z założenia ma spełniać rolę swoistego antidotum i być narzędziem pozytywnego odreagowania złych emocji, nagromadzonych wokół. Jednocześnie staje się dobrą okazją na prosty, szczery i racjonalny komentarz w kontekście czasu bieżącego, który znajduje odzwierciedlenie w większości tekstów. Muzycznie, tradycyjnie – jest żywiołowo, energetycznie, melodyjnie, szybko i do przodu („Kasyno”, „Na zdrowie” lub „Straszny film”), choć momentami pojawiają się również spokojniejsze fragmenty („Skrzydła”, „Samo życie”), czyli praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Zwolennicy dotychczasowej, dynamicznej twórczości FARBEN LEHRE nie powinni czuć zawiedzeni, natomiast kilka nowych kompozycji, rozwiązań aranżacyjnych czy pomysłów może być miłym zaskoczeniem dla słuchaczy. Na szczególną uwagę w powyższym kontekście zasługują takie kawałki jak: „Szeregowiec”, „Manifest” czy akustyczna odsłona starej, włoskiej pieśni „Bella Ciao”. Najważniejsze, aby muzyka oraz przekaz poszczególnych utworów wyszły nam wszystkim „na zdrowie” i tego się trzymajmy… Album „Na zdrowie” to 13 utworów, stanowiących przemyślaną całość, z których niektóre pojawiły się już tu i ówdzie w obiegu koncertowo-internetowym, m.in. „Deja Vu” czy „Nie zamykaj oczu”, inne doczekały się nowej odsłony („Choroba polska”, „Samo życie”), a reszta jest całkowicie premierowa. Oprócz autorskich kompozycji, na płycie pojawiają się również dwa kowery – wspomniana „Bella Ciao” oraz „Dalej”, song z repertuaru zaprzyjaźnionej, niemieckiej formacji DRITTE WAHL, jednak z tekstem Wojciecha Wojdy.
Najnowsza plyta FARBEN LEHRE została nagrana w styczniu-lutym 2023 roku, w zaprzyjaźnionym studio Serakos, pod czujnym okiem, tudzież uchem pary realizatorów: Roberta oraz Magdy Srzednickich. Do przedsięwzięcia zespół zaprosił zacnych, „sprawdzonych w boju” gości, m.in. Roberta Gawlińskiego, Piotrka „Gutka” Gutkowskiego czy szalonego skrzypka nie na dachu, Michała Jelonka. Trzeba otwarcie przyznać, że każdy z nich spełnił oczekiwania… Płytę „Na zdrowie” stworzyła grupa w pełni świadomych i doświadczonych muzyków, co słychać praktycznie w każdym jej fragmencie. To niewątpliwie tego typu pozycja muzyczna, obok której nie da się przejść obojętnie…

PANIE I PANOWIE - WYPIJMY ZA ZDROWIE !!!


PIEŚNI XX WIEKU

Pieśni XX wieku

marzec 2021

"Pieśni XX wieku" to już czternasty studyjny album zespołu FARBEN LEHRE. W 2021 roku, płocki kwartet obchodzi zacny jubileusz 35-lecia aktywnego funkcjonowania na polskim rynku muzycznym. Tym razem „Chłopaki z Mazowsza” postanowili wrócić do korzeni, czyli odświeżyć albo odkryć na nowo 15 wybranych kompozycji ze swoich pierwszych czterech płyt, nagranych i wydanych jeszcze w XX wieku – w zupełnie innych czasach, okolicznościach oraz w całkowicie innym składzie. Współczesne aranżacje, starannie dopracowane, nowoczesne brzmienie bez wątpienia zaowocowały świeżym oddechem dla tych mocno archiwalnych, nieco już zakurzonych w czasie utworów. W niektórych wyraźnie wyczuwalny jest duch i klimat oryginalnych wersji z poprzedniego stulecia (np. Przemiany, Egoiści, Maszyny, Streszczenia czy Niepokój), jednak wiele fragmentów „Pieśni XX Wieku” to całkowicie nowe spojrzenie na dźwięki sprzed ponad dwóch dekad (np. Robak, Portrety, Akcja-Segregacja, Czekanie na znak, czy reggae'owe Samo życie), które może być dużym zaskoczeniem dla wiernych słuchaczy FARBEN LEHRE. Co ciekawe, wszystkie teksty, chociaż powstały wiele lat temu, brzmią dziwnie znajomo i porażają aktualnością swojego przekazu w sposób uderzający. Pomimo, iż cały album powstawał w niezwykle trudnych okolicznościach, czyli w czasie pandemii, to muzycy zapewniają, że są w pełni usatysfakcjonowani efektem finalnym, który stworzyli. W związku z powyższym można się spodziewać, że zdecydowana większość „Pieśni” pojawi się w setliście jubileuszowych koncertów w 2021 roku i nie tylko. Warto też nadmienić, że oprócz nowej odsłony piętnastu archiwalnych kompozycji, na urodzinowym wydawnictwie, w ramach bonusa, pojawią się również dwa covery, serwowane przez FARBEN LEHRE, czyli Somebody Put Something In My Drink, nieśmiertelnych the Ramones oraz brawurowa wersja dobrze znanej, tradycyjnej włoskiej pieśni Bella Ciao. Natomiast limitowana wersja deluxe została wzbogacona o koncertowe DVD "Akustycznie "

WBREW WSZYSTKIEMU, NAWET SOBIE... ŻYJ JAK CZŁOWIEK...


STACJA WOLNOŚĆ

Stacja Wolność

wrzesień 2018

Sześć lat płocka formacja kazała czekać swoim zwolennikom na całkowicie premierowe wydawnictwo. Jednak stanowczo cierpliwość została nagrodzona. Tracklista albumu "Stacja Wolność" to 15 autorskich kompozycji, zarejestrowanych w warszawskim studio Serakos, pod czujnym okiem i uchem Roberta Srzednickiego. Po raz pierwszy zespół zdecydował się na wydanie dwóch wersji nowej płyty. Pierwsza będzie zawierała wspomniane 15 utworów, zaś druga (limitowana) "de luxe", została wzbogacona o 5 dodatkowych kawałków, wśród których znajdą się 2 interesujące covery (m.in. "Farben Lehre"), jak również odświeżona wersja "Magii" czy "Oto Emigranci", w całkowicie nowej, punk-rockowej aranżacji. Przy powstawaniu ostatnich trzech wydawnictw w nagraniach uczestniczyło wielu zaprzyjaźnionych muzyków, którzy mieli niebagatelny wpływ na brzmienie oraz charakter tworzonych piosenek. Tym razem w studio, w charakterze gości, pojawili się jedynie szalony skrzypek - Michał Jelonek (skrzypce) oraz Agata Wojda (chórki). Praktycznie cały materiał został stworzony przez etatowy, czteroosobowy skład, czego efektem jest stricte gitarowa muzyka z konkretnym przekazem. Warto odnotować, że po raz pierwszy w studio (w szeregach FARBEN LEHRE), przy bębnach zasiadł nietuzinkowy, doświadczony pałker - Gerard Klawe, który w temacie perkusji zaserwował solidną dawkę poweru, świeżości i feelingu, co z pewnością okazało się dodatkowym atutem całego przedsięwzięcia.
Słuchając "Stacji Wolność" daje się zauważyć, że zespół postawił na dynamikę, brawurę i melodyjność, praktycznie wszystkich 15 utworów. Proste, ale zróżnicowane, wpadające w ucho, a przy tym zagrane z dużą energią i pazurem piosenki, to artystyczna propozycja na wszelakie dziwactwa otaczającej rzeczywistości. Bez wątpienia utwory "12 pytań", "Marionetka", "Ali-Baba", "Dobranoc" czy tytułowa "Stacja Wolność" staną się nieodłącznym elementem koncertowej setlisty FARBEN LEHRE. Większość tekstów stanowi bezpośrednie odniesienie do współczesnych realiów, a momentami mocne słowa są szczerą reakcją, tudzież odpowiedzią na wszystko co spotykamy wokół i obserwujemy na każdym kroku. Sam tytuł "Stacja Wolność" wyznacza konkretną płaszczyznę przekazu, w której kluczowe są takie hasła jak: Prawda, Muzyka, Szacunek oraz tytułowa Wolność. Dla równowagi, oprócz typowo walczących, dynamicznych utworów, na płycie pojawiają się również bardziej spokojne kawałki, tzw. "wisienki na smacznym torcie", choć zdecydowanie nie przesłodzonym ;) Niektóre z nich mogą stać się dla słuchaczy płockiego kwartetu niemałym zaskoczeniem. Dający do myślenia, pobudzający do refleksji finalowy utwór "Ludzie we mgle", liryczne "Metafory" czy akustyczno-baśniowe "Przebudzenie", to całkowicie nowa artystyczna jakość w twórczości chłopaków z Mazowsza. Z podniesioną głową i bez cienia przesady można śmiało stwierdzić, że warto było czekać na nowy album FARBEN LEHRE, warto było czekać na "Stację Wolność".

HALO CZY DOBRZE SŁYCHAĆ? - TU STACJA WOLNOŚĆ...

Do góry

TRZY DEKADY

Trzy dekady

wrzesień 2016

Głównym daniem tego triple-albumu jest pierwsza w historii FARBEN LEHRE płyta akustyczna, na którą składa się 16 utworów autorskich (z dotychczasowej dyskografii) oraz jeden cover, czyli A my nie chcemy uciekać stąd, z muzyką Przemysława Gintrowskiego, do tekstu Jacka Kaczmarskiego. Sesja nagraniowa w warszawskim studio Serakos, pod czujnym okiem Roberta Srzednickiego, trwała ponad miesiąc i okazała się bardzo owocna, a przy tym dalece satysfakcjonująca dla jej uczestników. Bez wątpienia, dla wielu słuchaczy - szczególnie tych wiernych obserwatorów dokonań FARBEN LEHRE - praktycznie każdy z utworów okaże się zaskakujący, chwilami szokujący, ale całość należy traktować jako nową, kreatywną odsłonę płockiego zespołu. Po 30 latach rzetelnego grania, muzycy postanowili zrobić krok do przodu, robić swoje, kreatywnie łamać konwenanse i nie bać się nowych wyzwań - dokładnie według takiego klucza powstawała akustyczna płyta. To wydawnictwo otwiera kolejne - zdawałoby się dotychczas niedostępne - drzwi na muzycznej drodze płockiej kapeli. Niektóre kawałki doczekały się wreszcie poważnych wersji, choć już wydawało się, że przepadły gdzieś w tłumie historii i czasu, m.in. Jest taka kwestia, Idziemy przez czas, Osobista czy Sztylet. Specjalnie na tę płytę skład został poszerzony o jednego muzyka, w postaci Mariusza Kumali, ex gitarzysty zespołu Closterkeller. Taka decyzja okazała się przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę", bowiem Mariusz aktywnie zaangażował się w cały projekt i w ogromnym stopniu wpłynął na artystyczny charakter przedsięwzięcia. Mówiąc o nowym wydawnictwie, nie sposób pominąć znamienitych gości, którzy własnymi pomysłami i interpretacjami istotnie przyczynili się do powstania tak unikalnego materiału. Wśród zaproszonych muzyków znaleźli się, m.in.: Robert Gawliński (Wilki - śpiew), Piotr "Gutek" Gutkowski (Indios Bravos - śpiew), Michał Jelonek (Hunter, Jelonek - skrzypce), Marek Makles (Daab - klawisze, akordeon) czy Michał "Rollo" Rollinger (Closterkeller - klawisze).
Drugi krążek, zatytułowany "Elektrycznie" to zbiór tych samych siedemnastu utworów (m.in. Terrorystan, Spodnie z GS-u, Erato, Anioły i demony czy Matura, w oryginalnych wersjach elektrycznych. Jedynie cover A my nie chcemy uciekać stąd był nagrywany na nowo, w gitarowej odsłonie.
Trzecia i ostatnia odsłona albumu Trzy dekady, czyli "Koncertowo" to kolejna audiowizualna pozycja w dyskografii FARBEN LEHRE, będąca rejestracją koncertu na Scenie Viva Kultura, Pokojowej Wioski Krs'hna, podczas Przystanku Woodstock (15 lipca 2016). Kamerzystom i montażyście udało się zręcznie uchwycić sceniczną energię naszej kapeli, pokazać gorące emocje muzyków i publiczności, oddać ducha chwili, co uczyniło tę płytę dalece wyjątkową i do bólu wiarygodną. Łącznie na DVD znalazło się 30 piosenek, a w dodatkach można będzie obejrzeć cztery niepublikowane wcześniej videoclipy kapeli oraz wywiad z Wojciechem Wojdą dla Nyska TV.

NIECH PŁONIE OGIEŃ, CISZA GRA...


PROJEKT PUNK

Projekt PUNK

grudzień 2013

Po bardzo udanym koncercie FARBEN LEHRE: "Projekt PUNK" na Dużej Scenie tegorocznego Przystanku Woodstock należało zdecydowanie pójść za ciosem i nie spoczywać na laurach. W związku z powyższym płoccy muzycy od września 2013 z determinacją pracowali nad składankowym wydawnictwem, nawiązującym do owego wydarzenia, w osobistym studiu gitarzysty Konrada Wojdy - FL Studio. W efekcie zarejestrowali 20 kluczowych kawałków z historii polskiego punk-rock'a, oczywiście we własnych interpretacjach. Przy okazji realizacji całego przedsięwzięcia skład zespołu został poszerzony o drugiego gitarzystę Sebka Stańczaka, wcześniej grającego, m.in. w zespole STRAJK. Na trackliście Projekt PUNK pojawił się mikro-wycinek z twórczości, m.in. ARMII, DEZERTERA, REJESTRACJI, BRAKU, KRYZYSU, TILTU, KULTU, MOSKWY, WC czy DEFEKTU MUZGÓ. W nowych aranżacjach gościnnie wystąpili zaprzyjaźnieni muzycy, a wśród nich Dominik "Harcerz" Pyrzyna (the Analogs), Mirek "Smalec" Malec (Gaga-Zielone Zabki), Piotr "Młody" Gmur" (Zmaza), Piotr "Gutek" Gutkowski (Indios Bravos), Michał Jelonek (Hunter, Jelonek), Dominik Hałka (Raggafaya) oraz Sławek Świdurski z formacji Prawda. W zestawie kawałków można znaleźć również dwa akcenty z płockiego podwórka, czyli energetyczny Handel (FARBEN LEHRE) oraz Siła w nas, z repertuaru STRAJK-u. Krążek z tak wybuchowym zestawem powinien usatysfakcjonować zwolenników starego punkowego grania, pobudzić sentymenty i przywołać gorące wspomnienia z minionych lat. Z drugiej strony dla młodszego pokolenia tego typu wydawnictwo może stanowić wymiar stricte edukacyjny, przyczynając się do ocalenia od zapomnienia rozdziału prawdziwej historii polskiego punk-rock'a. Wspomniany album ukazał się w grudniu 2013 i tradycyjnie został wydany pod banderą zaprzyjaźnionej wrocławskiej firmy Lou & Rocked Boys. Warto nadmienić, że Projekt PUNK ukaże się również w postaci płyty winylowej, która światło dzienne ujrzy w pierwszych miesiącach 2014 roku.

NIE CHCĘ JESZCZE UMIERAĆ, NIE CHCĘ ZA WAS UMIERAĆ...

Do góry

ACHTUNG 2012

Achtung 2012

wrzesień 2012

Dziesiąty studyjny album formacji FARBEN LEHRE, zatytułowany złowieszczo ACHTUNG 2012 jest wyjątkowy praktycznie pod każdym względem. Tym razem płoccy muzycy zaprosili do studia rekordową ilość wyjątkowych gości, którzy w znaczący sposób przyczynili się do powstania tej najdojrzalszej i zdecydowanie najciekawszej płyty w ponad 25-letnim dorobku kapeli. Swego wokalu użyczyli, m.in. Anja Orthodox, gotycka ikona z Closterkeller, Piotr GUTEK Gutkowski z Indios Bravos oraz Kamil Bednarek, młoda nadzieja polskiej muzyki reggae. Z kolei instrumentalnie całe przedsięwzięcie wsparli swoimi dźwiękami tacy muzycy jak: szalony skrzypek czyli Michał Jelonek, grający na akordeonie i udzielający się w chórkach Piotr LOLEK Sołoducha (Enej), nietuzinkowy gitarzysta Mariusz Kumala (Closterkeller), udzielający się tym razem na fujarce Przemek PASTUCH Zwias z formacji Akurat, perkusjonista Adaś Mościcki (Maleo Reggae Rockers) czy Dominik Hałka, klawiszowiec z wesołej ekipy Raggafaya. Łącznie w warszawskim studio Serakos, podczas sesji nagraniowej, w lipcu 2012 roku pojawiło się 14 gości. Całą oprawą graficzną ACHTUNG 2012 zajęła się firma mentalporn.com, odpowiedzialna wcześniej, min. za okładkę albumu Snukraina czy dvd Punky Reggae live. Muzycy zgodnie twierdzą, że szykuje się okładka najciekawsza z dotychczasowych. Nowy krążek FARBEN LEHRE wypełniają bardzo zróżnicowane kompozycje, zarówno pod względem klimatu, ekspresji, przekazu, jak i brzmienia. Jednak mimo tego całość brzmi wyjątkowo spójnie. W poważnym stopniu dźwięki stanowią kontynuację energetycznego grania, zatem wierni zwolennicy kwartetu z pewnością będą usatysfakcjonowani. Takie typowo „farbenowe” fragmenty to, m.in. tytułowy "Achtung 2012", "Minus jeden" czy "Zbrodnia i wiara". Jednocześnie kilka kawałków mocno poszerza artystyczne horyzonty kapeli i bez wątpienia będzie sporym zaskoczeniem dla potencjalnych odbiorców. Utwory takie jak "Aura", "Coś" czy "Omen" to zaskakujący powiew świeżości i rzadko spotykanych klimatów w twórczości FL. Całości dopełniają interesujące, bogate w aranżację reggae-kawałki "Anioły i demony" i "Pasja" oraz żywiołowe, pozytywne w przekazie "Femina" czy "Kontrasty". Tekstowo Wojciech Wojda z jednej strony krytykuje, atakuje oraz piętnuje pewnego rodzaju postawy czy codzienne sytuacje, a z drugiej zaszczepia w słuchaczy sporą dawkę optymizmu czy radości życia. Pozytyw kontra negatyw, radość kontra smutek to esencja przekazu najnowszego dzieła Chłopaków z Mazowsza, celnie ujęta w słowach piosenki "Wataha". Tytuł Achtung 2012 w prostej linii nawiązuje do przepowiedni Majów o nadchodzącym w tym roku końcu świata, jednak słuchając muzycznej zawartości warto użyć cytatu zespołu sprzed lat:

TEN KRAJ JEST CHORY, CIĄGLE COŚ MNIE BOLI...


FERAJNA

Ferajna

październik 2009

W czerwcu 2009 roku w warszawskim studio Serakos pionierzy punky-reggae z Płocka zarejestrowali 16 utworów, z myślą o swoim kolejnym wydawnictwie. Bardzo melodyjne, szybkie, energetyczne nuty oraz umiejętne zmiany klimatu to muzyczna wizytówka FERAJNY. W warstwie literackiej pojawiła się garść „życiowych” tekstów, napisanych tym razem ze sporą domieszką humoru, czasem ironii, a jednocześnie pewną dawką romantyzmu. Niektóre kompozycje teleportują twórczość zespołu do beztroskich lat podwórkowych zasad ("Dintojra", "Piłkarze" czy "Ferajna"). Tytuł, okładka oraz nowy image muzyków nawiązują jednoznacznie do klasycznych filmów gangsterskich, jednak merytoryczna zawartość krążka daleka jest od atmosfery strachu, przesadnej powagi i niebezpiecznych sytuacji. Można wręcz zauważyć swoistą kontynuację idei „atomowych zabawek”, rzuconej przez FL blisko 10 lat temu. Śmiejemy się, bawimy, ale kiedy trzeba potrafimy pokazać pazury... Przygodę z FERAJNĄ rozpoczyna dynamiczny i melodyjny song Jutro, śpiewany wspólnie przez braci Wojda. "Fatamorgana", "Na skróty", "Sztylet", "Zagadka" czy korzennie punkowy utwór tytułowy to kolejne akcenty prezentujące świeżą, dużo bardziej energetyczną niż kiedykolwiek jakość w twórczości kapeli. Na szczególną uwagę zasługują kawałki wprowadzające sporo urozmaicenia, takie jak tajemniczo-romantyczny "Prosto do nieba", skoczny "Obcy" z gościnnym udziałem sekcji dętej Tabu czy reggae’owy "R.P.A", w którym odpowiedniego pulsu, tudzież „rasta-sznytu” dodał nadworny klawiszowiec z zaprzyjaźnionej formacji HABAKUKMarek Makles. Punktem kulminacyjnym albumu jest finałowa "Arabica", z orientalną wokalizą Magdy Rutkowskiej (RAIN OF SORROW), wprowadzająca słuchacza w klimatyczną, malowniczą i transową podróż do krainy dziewiczych miejsc... Mówiąc o nowym wydawnictwie FL nie sposób pominąć zgrabnie zaadoptowanych coverów T.LOVE ("Autobusy i tramwaje") z Muńkiem Staszczykiem na wokalu, TILT’u ("Niech się stanie"), FORTU BS czy wesołej przeróbki słowackiej kapeli INE KAFE ("Urwis"), z autorskim tekstem Wojciecha Wojdy. Listę szacownych gości zamykają Don Melo z kapeli PRAWDA ("Piłkarze" i "Ferajna") oraz Cichy (FORT BS). „Ferajna” wg FARBEN LEHRE to świeży powiew, gorąca krew, brak kompleksów i luźna jazda, wszak zabawa zwykle fajna, gdy bawi się Ferajna :)

WYRWIJ Z GŁOWY CIERŃ, A Z SERCA SZTYLET...

Do góry

SNUKRAINA

FARBEN LEHRE - Snukraina

luty 2008

FARBEN LEHRE to ponad 20 lat historii polskiej muzyki alternatywnej. Ich najnowszy, ósmy album studyjny udowadnia, że nie tylko nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, ale wręcz eksplodują pomysłami na urozmaicenie klasycznej formuły melodyjnego gitarowego grania. Najnowsze ich dziecko, SNUKRAINA, proponuje szczery, radosny, ale też energetyczny i bezkompromisowy materiał, na którym mocne brzmienie idealnie koegzystuje z elementami reggae, czy np. brzmieniami gitary akustycznej inspirowanej flamenco. Całość stanowi przemyślany i spójny koktail dźwiękowy. Pod względem muzycznym to jeden z najbardziej równych materiałów w dorobku kapeli. Teksty pisane na zasadzie widocznych kontrastów ukazują ciemne oraz jasne meandry ludzkiego życia i tego co nas otacza. Obok kawałków bardzo radykalnych w przekazie ("Chwasty", "Wojna", "Rzecz nie Pospolita") usłyszymy również tryskające pogodą ducha, wręcz romantyczne songi, takie jak "Erato", "Żywioły" czy "Farbenia". Każdy z utworów stanowi swoisty klucz do tytułowej "Snukrainy". Można je znaleźć, zaglądając do tajemniczej książeczki z tekstami, przypominającej starą mapę. Poważnym atutem nowego wydawnictwa jest udział zaproszonych gości. Akustyczna gitara Krzyśka Misiaka, trąbka Szymona Cirbusa z KOŃCA ŚWIATA ("Corrida"), niebanalne wstawki klawiszowe Marka Maklesa z HABAKUKA ("Farbenia", "Żywioły" czy "Regemental") oraz ciepły, kobiecy, a chwilami drapieżny głos Mariki Plucińskiej z formacji SJEL ("Żywioły" i "Chwasty") dodały całej płycie solidną dawkę kolorytu i znacznie wzbogaciły brzmienie. Reasumując SNUKRAINA stanowi kopalnię melodyjnych, dynamicznych piosenek, które z pewnością sprawdzą się na koncertach. Na szczególną uwagę zasługuje bardzo staranna, profesjonalna oprawa graficzna z lakierowanym digipakiem, która w połączeniu z muzyczną zawartością krążka kreuje nową jakość FARBEN LEHRE. Ponad wszelką wątpliwość to najlepiej wydana i dopracowana pozycja w pokaźnej dyskografii zespołu. Na każdego właściciela czekają trzy "gadżetowe" niespodzianki: sygnowana logiem FL kostka do gry na gitarze, profesjonalny plakat oraz mini-kalendarzyk, w sam raz na początek roku. Zapraszamy do Snukrainy.

TYLKO DLA CIEBIE CHCĘ BYĆ DOBRYM CZŁOWIEKIEM...


FARBENHEIT

FARBEN LEHRE - Farbenheit

wrzesień 2005

Ponad dwa lata grupa FARBEN LEHRE kazała czekać słuchaczom na swój nowy album. Tytuł stanowi grę słów, nawiązującą do głośnego filmu dokumentalnego Michael'a Moore'a Fahrenheit 9/11, jak również do samej nazwy zespołu. Całe przedsięwzięcie jest pod znakiem litery P, ale po kolei... Bardzo wyrazista i kontrowersyjna okładka swoją wymowę zawiera w kilku słowach-kluczach: Pamięć, Przestroga, Prowokacja i Protest Przeciwko Polityce, bowiem tak naprawdę to Polityka stanowi źródło większości złych fluidów we współczesnej rzeczywistości. Paradoksalnie okładka jest jedynym nieprawdziwym elementem na FARBENHEIT, bowiem należy ją traktować jako artystyczną fikcję. Materiał muzyczny zawarty na nowej płycie płockiego kwartetu to Proste, Pogodne, Punk-Reggae'owe, a przede wszystkim Prawdziwe Piosenki, z Pozytywnym Przekazem, choć nie pozbawionym jadu złośliwości wobec negatywnych sytuacji, coraz częściej stanowiących krajobraz naszego codziennego życia. Tematyka większości tekstów obraca się z jednej strony wokół takich zjawisk jak Pazerność, Próżność, Populizm, Pozoranctwo, Panika, Pasożytnictwo czy Prostactwo, zaś z drugiej - dla równowagi - Pozytywne relacje, Pojednanie, Poszukiwanie, Pogoda ducha, Ponadczasowość, a nawet staropolskie Przysłowia... Kilka utworów już przed premierą na trwałe wpisało się w koncertowy repertuar FL. Wyróżnić należy pulsujące "Punky Reggae live" (motyw przewodni dużej wiosennej trasy pod tą samą nazwą), obrazoburczy "Diabeł" czy bardzo melodyjny, ironiczny "Terrorystan". Ponadto na uwagę zasługują dwa wyjątkowo optymistyczne kawałki: "Kolory" i "Pogodna" oraz bezkompromisowe, motoryczne: "Pod wiatr" czy tytułowy "Farbenheit". Na nowym krążku pojawią się też dwa ciekawe covery: "Kwiaty" (CELA NR 3) oraz śpiewana przez Konrada Wojdę "Siła w nas" (STRAJK). Kolejna płyta istniejącej od 1986 roku formacji stanowi świadectwo naturalnej ewolucji w kierunku przyjętym na dwóch ostatnich albumach (ATOMOWE ZABAWKI i POZYTYWKA). FARBENHEIT to bardzo dynamiczna płyta z pomysłem, chwilami zaskakująca zmiennością klimatów i nastrojów, wykazująca dużą radość grania. Choć tytuł może kojarzyć się z polityką ta płyta ma ewidentnie charakter antypolityczny.

PO CO SIĘ BAĆ, GDY W DUSZY GRA MUZYKA?...

Do góry

POZYTYWKA

FARBEN LEHRE - Pozytywka

maj 2003

Poprzednia płyta ATOMOWE ZABAWKI stanowiła zapowiedź trwalszego flirtu zespołu FARBEN LEHRE z bardziej optymistycznymi dźwiękami i tekstami. Kontynuacją tego typu myślenia i działania jest najnowszy album POZYTYWKA. Tym razem doświadczeni płoccy muzycy (ponownie w pięcioosobowym składzie), za pośrednictwem pozytywnego przekazu próbują odreagowywać wszelkie negatywne przejawy współczesnej egzystencji. Nie tracąc typowego dla wcześniejszych nagrań "życiowego" charakteru, większość nowych kompozycji została obdarzona nutką optymizmu i radości istnienia. Muzykę zawartą na POZYTYWCE jednym słowem można określić mianem "pankregeparty". Pojawiają się tu zatem energetyczne, dynamiczne akcenty punk-rockowe, wzbogacone o pozytywne wibracje reggae, a całość idealnie nadaje się na niepowtarzalne party koncertowe i nie tylko... Z nowych propozycji FARBEN LEHRE na szczególną uwagę zasługują: optymistyczna, tytułowa "Pozytywka", z gościnnym udziałem saksofonisty Krzysztofa Kralki, przyjemne reggae'owate "Pankregeparty", załoganckie, punk-rockowe "Spodnie z GS-u", prowokacyjny i bezkompromisowy "Judasz" (w którym pojawiają się słowa powszechnie uważane za wulgarne), frywolna, kąśliwa "Niepiosenka" czy hipnotyczno-klimatyczna "Magia", gdzie głosu użyczyła operowa wokalistka - Małgosia Tomczak-Banachowicz. Numer trzynasty na płycie przypadł piosence "I nikomu nie wolno się z tego śmiać", z repertuaru DIE TOTEN HOSEN, niegdyś wykonywanej również przez toruńską KOBRANOCKĘ. W tym kawałku, jak i w czterech innych zagrał na gitarze oraz zaśpiewał lider KOBRANOCKI - Andrzej Kraiński. Objawiając światu swoją POZYTYWKĘ grupa FARBEN LEHRE postawiła sobie za cel pozytywne nastawienie potencjalnych słuchaczy do negatywnej rzeczywistości. To najbardziej witalna, radosna i wyjątkowo ciekawie urozmaicona płyta FL, która z optymizmem pozwala patrzeć na artystyczną przyszłość tego zasłużonego dla polskiej muzyki rockowej zespołu. Pozytywny przekaz, pozytywne rytmy, pozytywna okładka - jednym słowem POZYTYWKA.

TERAZ JUŻ WIEM, JAK NIE CZYNIĆ DOBRA ZŁEM...


ATOMOWE ZABAWKI

FARBEN LEHRE - Atomowe Zabawki

maj 2001

Obchodząca w tym roku piętnastolecie swojego istnienia wiecznie młoda, bojowa grupa FARBEN LEHRE w XXI wiek wchodzi z najświeższą i najzdrowszą płytą w swoim fonograficznym dorobku - ATOMOWE ZABAWKI. Na krążku znajduje się 14 premierowych kompozycji oraz obfity bonus, który stanowią trzy utwory z debiutanckiej BEZ POKORY oraz frywolna przeróbka "Pożaru w Kwaśniewicach" z repertuaru NIEBIESKO-CZARNYCH. Muzyka z nowej płyty bawi, podnosi na duchu, odreagowuje smutną rzeczywistość, a jednocześnie z głośników płyną dźwięki obdarzone dużym ładunkiem "atomowej", pozytywnej energii, przypominając o niepokornej naturze FARBEN LEHRE. Teksty na ATOMOWYCH ZABAWKACH układają się w pewien ciąg myślowy, coś w rodzaju werbalnego klucza, natomiast muzycznie największymi atutami płyty są: profesjonalne, energetyczne brzmienie, duże zróżnicowanie stylistyczne oraz nieprzeciętna melodyjność poszczególnych kawałków. Ewidentnie daje się odczuć, iż FARBEN LEHRE złapało drugi oddech, skutecznie łącząc duże doświadczenie (to już siódma płyta !!!) z młodzieńczą fantazją i wyjątkową radością grania. Tu nie ma "opalania się" i dźwiękowego kunktatorstwa. W zamian otrzymujemy solidną dawkę gitarowego grania... Totalnie zaskakujące wydaje się być wykonanie (z akordeonem w roli głównej) piosenki sprzed blisko 70-u lat, niegdyś śpiewanej przez niezapomnianego mistrza komedii, Adolfa Dymszę - "A u mnie siup, a u mnie cyk...". Optymizm jakim emanuje ten utwór wywoła uśmiech na twarzy każdej, nawet najbardziej zdołowanej i zdesperowanej jednostki. ATOMOWE ZABAWKI to bardzo równa, solidna płyta, choć niewątpliwie na szczególne wyróżnienie zasługują: transowa, hipnotyczna "Rozkołysanka", dynamiczna i zaskakująca "To nie Ameryka", przyjemne "Zapasy z wielorybem", przebojowa "Matura 2001", falujące "Nowe helikoptery" czy klimatyczna "Choroba polska" . Zatem jak ATOMOWE to tylko zabawki, a jak ZABAWKI - to tylko atomowe !!!

ATOMOWE ZABAWKI - ZAWSZE ŚWIEŻE, ZAWSZE ZDROWE...

Do góry

GARAŻÓWKA

FARBEN LEHRE - Garażówka

grudzień 1996

Kaseta GARAŻÓWKA, wydana przez niezależną firmę PSY WOJNY RECORDS stanowi nie lada gratkę dla wszystkich wytrwałych zwolenników twórczości FARBEN LEHRE. Jej muzyczną zawartość stanowią archiwalne, wcześniej niepublikowane nagrania z początków działalności, z lat 1986- 1990.
Część z nich pochodzi z pierwszych koncertów zespołu, inne to rejestracja prób w garażu, a jeszcze inne są fragmentami wczesnych demówek, nagrywanych w różnych, zazwyczaj "partyzanckich" warunkach. Chwilami te piosenki brzmią bardzo archaicznie, wręcz amatorsko, jednak emanuje z nich młodzieńczy, twórczy zapał, tudzież nieodparta i wyczuwalna chęć grania. Początki muzycznej drogi FARBEN LEHRE przypadały bezpośrednio na lata poprzedzające przemianę ustrojową z roku 1989, dlatego też część kompozycji w warstwie werbalnej posiada wyraźny podtekst polityczny. Dźwiękowo GARAŻÓWKA to daleki od doskonałości, aczkolwiek szczery bunt przeciwko zastanej rzeczywistości. Walczący charakter tych nagrań wcale nie oznacza, że utwory, które wypełniają kasetę pozbawione są nutki optymizmu, a ich twórcom brakuje odrobiny poczucia humoru. Na szczególną uwagę zasługują takie "rarytasy" jak "Helikoptery'87" , "Była kultura" , "Młodzi końca wieku" , "Blokada" czy "Ulice milczą". Oprócz własnych piosenek na niniejszej taśmie znalazły się ciekawe przeróbki z twórczości wczesnego KULTU, T.LOVE, KSU, DE PRESS czy własna wersja nieśmiertelnego "You Really Get Me", songu pierwotnie wykonywanego przez legendarny, brytyjski kwartet THE KINKS. Pomimo garażowej jakości technicznej warto w swojej kolekcji posiadać niniejsze wydawnictwo, choćby ze względu na niepowtarzalny klimat i niezaprzeczalną wartość archiwalną.

WSZYSTKO TO JEDEN FAJNS, WIĘC WYBRAŁEM GARAŻ...


ZDRADA

FARBEN LEHRE - Zdrada

czerwiec 1996

FARBEN LEHRE proponuje solidną pigułę czadową w postaci najostrzejszej płyty w swoim dorobku, o prowokacyjnym tytule "ZDRADA". Wersja kasetowa zawiera 13 kompozycji (na CD - 4 utwory więcej), zarejestrowanych w lutym 1996 roku, w studiu Winicjusza Chrósta w Sulejówku. Muzycznie ZDRADA wydaje się być swoistym powrotem grupy do radykalnych, punkowych korzeni. Punk-Rock w rozumieniu FARBEN LEHRE charakteryzuje szczerość, melodyjność i maksimum emocji, a nie typowy łomot czy niczym nie umotywowane chamstwo. Nowe piosenki są wyjątkowo żywiołowe i energetyczne "Muzyka i zdrada", "Garażówka", choć nie pozbawione specyficznego klimatu, potęgującego wszechogarniającą atmosferę niepokoju "Niepokój", "Marszarbeit", "Łowcy". Na szczególną uwagę zasługuje spokojna kompozycja "Nowy dzień", gdzie znamienną rolę w budowaniu nastroju odgrywają romantyczne dźwięki, płynące z altówki (gościnnie zagrała Magda Brudzińska z grupy SID), natomiast tekst jest kluczem do przekazu, jaki niesie ze sobą cała zawartość albumu ZDRADA. W warstwie słownej nowe utwory są bezkompromisowe, prowokacyjne i wolne od przysłowiowego owijania w bawełnę. Pora "sypnąć piaskiem w oczy", piętnować ewidentną głupotę i obłudę, jednak w bezpiecznej odległości od populizmu i wulgarnego prostactwa. Branża muzyczna "Muzyka i zdrada", modniactwo "Pogero", kreowanie fałszywych idoli "Bez pokory" czy nieustanna wojna na górze i na dole "Wojna nie żyje" - to tylko niektóre z tematów poruszonych na płycie. Uwaga! - niecenzuralnych tekstów brak!

MUZYKA I ZDRADA CZAI SIĘ I SKRADA...

Do góry

INSEKTY

FARBEN LEHRE - Insekty

FARBEN LEHRE - Insekty / Zdrada

marzec 1995

INSEKTY to trzecia studyjna (czwarta z kolei) płyta wiecznie młodej formacji z Płocka FARBEN LEHRE. Zawiera 13 różnorodnych kawałków, nagranych na przełomie sierpnia i września 1994 roku w trójmiejskim studio MODERN SOUND. Dużo czadu, garść pozytywnej energii, kilka szczerych dźwięków, zero pozerki i modniactwa - tak w prostych, żołnierskich słowach można określić muzyczną zawartość INSEKTÓW. Pewnym urozmaiceniem jest sporadyczne, choć interesujące wykorzystanie w utworach "Stojąc obok siebie" i "Młodzi końca wieku" skrzypiec oraz gitary akustycznej. Szczególnie intrygująco i ciekawie brzmią budzące grozę tytułowe INSEKTY czy zakręcona rytmicznie kompozycja "To schizofrenia". Pod koniec płyty pojawia się niespodzianka, którą stanowi luźna przeróbka starego kawałka z musicalu "Hair" nazwana swojsko "Kicinsky". Wokalnie udziela się w niej tytułowy Bogdan Kiciński, etatowy gitarzysta FARBEN LEHRE. Strona tekstowa uległa pewnemu przeobrażeniu w stosunku do poprzednich dokonań zespołu. Nieco publicystyczna forma przekazu tym razem ustąpiła miejsca bardziej poetyckim, osobistym przemyśleniom, co znalazło swoje odzwierciedlenie, min. w takich piosenkach jak "Robak", "Zmęczenie", "Osobista" czy "Streszczenia". Motyw przewodni wszystkich utworów stanowi ludzkie życie, które jest tematem niewyczerpalnym i stale krążącym w samym środku naszych umysłów.

NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE, KOMU UFAĆ I JAK ŻYĆ...


SAMO ŻYCIE

FARBEN LEHRE - Samo Życie

lipiec 1994

Obserwując poczynania niepokornego kwintetu FARBEN LEHRE trudno oprzeć się wrażeniu, iż ich twórczość znacznie ciekawiej prezentuje się w wersji "na żywo", aniżeli słuchana w czterech ścianach własnego pokoju, ze studyjnej płyty. Naturalnym wydaje się więc pomysł wydania kasety koncertowej.
Na miejsce akcji wybrano stare dobre "rockowe" Liceum im. Wł. Jagiełły w Płocku (miejsce debiutu scenicznego FARBEN LEHRE), natomiast za gałkami zasiadł pionier polskiego punk-rocka Robert Brylewski, z legendarnego KRYZYSU, reprezentujący studio ZŁOTA SKAŁA. Licznie przybyła, bardzo żywiołowo reagująca publiczność, rasowe, mocne brzmienie oraz dobra forma muzyków zaowocowały nagraniem najbardziej energetycznego i czadowego materiału w całym dotychczasowym dorobku fonograficznym FARBEN LEHRE. Ostrą jazdę rozpoczyna znany z płyty MY MASZYNY "Handel", a kończy mroczny utwór z tego samego krążka "Jutro przed nami".
W tak zwanym międzyczasie, oprócz znanych ze studyjnych wersji utworów na uwagę zasługują: rapująca "Mania manipulacji", bardzo energicznie wykonany "Somebody put something in my drink"; nieśmiertelnych RAMONES, polskojęzyczna wersja legendarnego utworu "Warhead" (Wojny) punkowców z U.K.SUBS, rockowo brzmiący stary klasyk z repertuaru ROLLING STONES "Jumping Jack Flash", czy wreszcie dynamiczna wesoła wersja starej rosyjskiej melodii ludowej "Hey, Hey". Mimo, iż kaseta zawiera ponad 60 minut ostrej i surowo nagranej muzyki w żadnym momencie nie nuży - wręcz przeciwnie - wciąga, a gdy już dobiega końca woła o jeszcze. SAMO ŻYCIE.

DAJĄ WOLNOŚĆ TYLKO W TEORII, CIĄGLE CIĄGLE SA SPOKOJNI...

Do góry

MY MASZYNY

FARBEN LEHRE - My Maszyny FARBEN LEHRE - Bez Pokory / My Maszyny

kwiecień 1993

MY MASZYNY to druga z kolei płyta kapeli FARBEN LEHRE. Od razu na wstępie nasuwa się pytanie, skąd taki tytuł? Wynikająca z twardych reguł cywilizowanego świata, pogłębiająca się mechanizacja życia ludzkiego powoduje, że powoli również my sami stajemy się "żywymi maszynami". Dzisiejsze życie to tylko praca, sztuczne jedzenie, kawałki papieru zwane pieniędzmi, fałszywe dogmaty, przemoc dla przemocy i ludzie coraz mniej ludzi przypominający bardziej maszyny. Teksty oparte na obserwacji codziennego życia, przemyślane pod względem aktualności, komunikatywności i wiarygodności, ułożone są na zasadzie swoistego klucza myślowego, co nie oznacza zbytniej przesady w kierunku prymitywnego efekciarstwa czy pretensjonalizmu. Muzyka różniąca się od tej z debiutanckiego albumu "BEZ POKORY" pod względem różnorodności kompozycji, witalności oraz brzmienia zbliżonego do koncertowego grania przynosi znacznie większą satysfakcję dla nas jako jej twórców i - w co wierzymy - dla naszych potencjalnych słuchaczy. W sumie jak każdy NORMALNY zespół gramy to co lubimy - jeżeli się to komuś podoba to miło, jeżeli nie - trudno.
Na płycie MY MASZYNY znalazło się kilka znaczących dla całej historii FARBEN LEHRE utworów, takich jak nastrojowe "Nierealne ogniska", punkowe songi "Handel" i "Mam w ...", przebojowa "Akcja segregacja", a na deser zabawna wersja hitu NIEBIESKO-CZARNYCH - "Pożar w Kwaśniewicach".

WYJŚĆ PONAD PODZIAŁ TO WIELKA SZTUKA - CZŁOWIEK ZAWSZE RÓŻNIC SZUKA...


BEZ POKORY

FARBEN LEHRE - Bez Pokory FARBEN LEHRE - Nierealne Ogniska

październik 1991

Po ponad pięciu latach "partyzanckiego" grania w płockich garażach i piwnicach laureat Festiwalu Muzyki Rockowej JAROCIN'90 zespół FARBEN LEHRE debiutuje bojowo nazwanym albumem BEZ POKORY. Jedenaście bardzo różnorodnych piosenek ewidentnie pokazuje, iż kapela ciągle jeszcze znajduje się na etapie poszukiwania własnego, rozpoznawalnego stylu tworzonej muzyki. Z jednej strony bowiem na BEZ POKORY znajdziemy proste, dynamiczne, punkowe kompozycje, takie jak "Bez światła", "Oto Emigranci", klasycznie rockowe "Czekanie na znak", nieco zakręconą "Szarą Blokadę", tudzież wesołą "Rodzinę", a z drugiej stonowaną, klimatyczną "Krótką piosenkę" czy zimnofalowy utwór "Jest taka kwestia", z antywojskowym tekstem, wcześniej zakazanym przez reżimową, komunistyczną cenzurę...
Wszelkim stylistycznym szufladkom wyłamują się ponadczasowi "Egoiści", zdecydowanie najjaśniejszy punkt na całej płycie, zarówno pod względem tekstowym, jak i muzycznym. Pewnym mankamentem tego materiału jest użycie automatu perkusyjnego zamiast "żywych bębnów" oraz nieco za szybko zagrana, anglojęzyczna piosenka "Youngblood", jednak niedoskonałość stanowi przywilej każdego debiutu... Ciekawostką jest fakt, iż BEZ POKORY okazało się jedną z ostatnich płyt polskich, wydanych w wersji analogowej. W 1994 roku powyższy materiał ponownie ujrzał światło dzienne w postaci kasety, zatytułowanej "NIEREALNE OGNISKA", na której dodatkowo oprócz tytułowej kompozycji znalazł się również stary utwór w nowej wersji - "Ulice milczą", natomiast zabrakło wspomnianego wcześniej utworu "Youngblood".

CZASEM LUDZIE TO GNOJE, DBAJĄ TYLKO O SWOJE...

Do góry
[Strona główna]
[Historia][Skład][Płyty][Dyskografia][Teksty][Niusy][Koncerty]
[Galeria][Multimedia][Archiwum prasowe][Linki][Kontakt]


Copyright © 2001 by Wojciech Wojda www.farbenlehre.plocman.pl